Rimmel, Wake Me Up - 200 Soft Beige

Podkład Wake Me Up jest zachwalany praktycznie przez wszystkie dziewczyny, które go użyły. Znajdą się też takie, które go bardzo nie lubią. Każdy ma inny typ cery i różne rzeczy preferuje na swojej skórze. Czy u mnie się sprawdził? Zapraszam do czytania :)


Pierwszy podkład Rimmel, który pobudza cerę i sprawia, że promienieje blaskiem. Nadaje nieskazitelny wygląd. Działa natychmiast przeciw oznakom zmęczenia. Zawiera peptydy i nawilżający Kompleks Witaminowy.


Podkład jest bardzo nawilżający, wiele osób lubi takie podkłady, ja też takim nie pogardzę. W moim odczuciu twarz po użyciu niego nawet po zastosowaniu pudru jest klejąca a nie nawilżona przez to bardzo szybko schodzi nam z twarzy i przy każdym dotyku mam go na ręce. Uwielbiam podkłady, które wtapiają się w skórę i są suche. Jest to podkład rozświetlający i daje nam cudowny efekt, zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Wiele osobom przeszkadzają drobinki zawarte w nim, na pierwszy rzut oka ich nie widać, widać je tylko w słońcu. Dają bardzo zdrowy blask, cera wygląda na świeżą, wypoczęta i rozpromienioną.  Bardzo nie podobają mi się zapachy podkładów z Rimmel, całe szczęście że po paru minutach po aplikacji tego zapachu już nie czuć. Konsystencja jest średnio lejąca, bardzo dobrze się rozprowadza, nie tworzy plam. Bardzo ładnie stapia się z kolorem naszej cery. Krycie jest średnie, zakryje nam drobne zmiany i blizny, ale do większych potrzebny nam korektor. Wydaje mi się, że potrafi zapychać, używałam go w tamtym roku i pojawiły mi się niespodzianki. Po kilku godzinach, może nawet dwóch świecę się bardzo mocno w strefie T, z innymi podkładami nie mam tego problemu, podkreśla suche skórki. Niestety, oddałam go mamie.

Pozdrawiam :) 

20 komentarzy:

  1. kurcze chciałam go kupić a on podkreśla suche skórki.. :( a mówią, że to podkład idealny dla cery suchej ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie to jest dziwne, niby nawilżający a podkreśla suche skórki ;)

      Usuń
  2. hmm 200 byłby chyba dla mnie ... chociaz ja lubię mocno kryjące maskowate podkłady :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię go, szczególnie latem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie świetnie się sprawdził,nawet nie podkreślił suchych skórek, ale najjaśniejszy i tak jest za ciemny, więc go nie zużyję, oddałam siostrze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja go uwielbiam a kończy mi się już :(

    OdpowiedzUsuń
  6. mam i bardzo lubię ten podkład choć teraz przerzuciłam się trochę na kremy bb skin 79

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też muszę wypróbować krem BB tej marki :)

      Usuń
  7. nie miałam go, choć czytałam wiele pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe jakby działał na mojej tłustej cerze.

    Zapraszam do mojej akcji - rok dla WŁOSÓW

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam cerę mieszaną, a swego czasu był to mój wielki ulubieniec i kupowałam butelkę za butelką. Teraz z wielką przyjemnością uzywam Rimmel Lasting Finish Nude - jest nie do pobicia w kwestii krycia i jednoczesnie naturalnego, świezego wyglądu. Na jego rzecz zrezygnowałam z mojego kolejnego wielkiego ulubieńca - podkładu MAC pro long wear

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze wypróbować ten podkład z Rimmel, wszyscy go chwała. A Pro Long Wear mi się marzy :)

      Usuń
  10. Ja się z tym podkładem bardzo nie polubiłam...

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam tego podkładu, ale sporo o nim czytałam i opinie są podzielone...

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam go dość dawno. Bardzo się z nim lubiłam :) Świetnie rozświetla cerę i daje piękny blask. Mnie w przeciwieństwie do Ciebie nie zapchał. Niestety też miałam problem ze świeceniem się w okolicach T...t jak tragedia normalnie :D Ale ogółem jest jednym z moich ulubionych :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nigdy nie chciałam go spróbować, bo nie lubię podkładów rozświetlających raczej :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam i niestety nie używam tego typu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz, w wolnej chwili odwiedzę Twojego bloga :)
na komentarze odpowiadam pod postem :)