Dziś jest pochmurny dzień a zaplanowałam sobie robienie zdjęć na bloga. Niestety zrobiłam tylko zdjęcia, które były mi potrzebne na denko a resztę zrobię kiedy indziej. Choć Luty to najkrótszy miesiąc w roku to i tak zużycia są duże. Większość kosmetyków zawsze używam z mamą, są to np. szampony, maski itd. Oczywiście kremów przeciwzmarszczkowych jeszcze nie używam, ale przyjdzie kiedyś taka pora :)
1. Puder Yardley. Mojej mamie nie przypadł do gustu.
2. My Secret, puder rozświetlający nr 01. Także mojej mamy i nie podobało jej się wykończenie jego, dlatego tutaj się znajduję.
3. Essence Colour&Shine, cień do powiek wypiekany w odcieniu 08 Joyride To Jupiter, Moja mama uwielbiała ten cień, codziennie od kilku miesięcy go używała, ale pewnego dnia spadł jej i się rozkruszył w drobny mak, niestety nic z niego nie zostało.
4, 5. Avon, SuperShock Vivid, cienie do powiek w płynie. Odcienie Pink Reflecs i Garnet Flash. Nie polecam tych cieni. Kiedy je się rozsmarowuje ładnie to wygląda na powiece, po wyschnięciu zaczynają się rolować i są bardzo nietrwałe. Kiedyś miałam odcień Chromed Cocoa było z nim tak samo.
6. Avon, Kate's World - Pretty Fabulous. Kocham te perfumy, od razu jak się pojawiły w katalogu rok temu to je zamówiłam. Cudowny słodki zapach. Z nutą soczystego jabłka, magnolii i cukru waniliowego.
7. Avon, Secret Fantasy. Te perfumy też uwielbiam. Są bardzo słodkie, o wiele słodsze od tamtych. Kategoria kwiatowo-owocowa.
8. Flos-Lek, żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem. Niska cena, dobre działanie.
9. Neutrogena pomadka ochronna z SPF 20. Dobrze nawilżała i chroniła przed zimnem. Bardzo ładny delikatny zapach, wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiła.
10. Avon Solutions, preparat wygładzający zmarszczki. Moja mama stwierdziła, że jest bardzo nie wydajny. Starczył na około 3 tygodnie.
11. Soraya, tonik odświeżający. Dla mnie zwykły tonik. Zawiera kwas hialuronowy, jest bez alkoholu. Nie spodobał mi się, wydajny.
12. Avon, maseczka do twarzy. Nie przypadła mi do gustu.
13. BeBeauty, micelarny żel do mycia twarzy. Naczytałam się dużo o nim opinii i na mnie takiego szału jakoś nie zrobił.
14. Avon, Anew Clinical. Moja bardzo lubi ten krem i kupuje go co jakiś czas.
15. Loreal, Nutri-Gold, krem na noc. Moja mama bardzo go lubiła.
16. Nivea, balsam pod prysznic. Pisałam o nim tutaj.
17. BeBeauty, ujędrniający balsam do ciała.
18. Avon, Naturals, maska nawilżająca do wszystkich rodzajów włosów z awokado i orzechami makadamia. Uwielbiam maski z tej serii z Avon. Są bardzo dobre, tanie i świetnie pachną.
19. Alterra, maska nawilżająca granat i aloes. Chyba każdy zna tą maskę, pierwszy raz ją kupiłam jakiś czas temu, jest bardzo dobra i świetnie pachnie. Nie wyobrażam sobie teraz pielęgnacji moich włosów bez niej. Na szczęście miałam jedną na zapas a w Szczecinie nie jestem często.
20. Biovax, naturalne oleje. Kupiłam w Biedronce. Niestety nie zdążyłam kupić kilka. A ta nawet mi się spodobała, ale dokładnego jej użycia nie mogę stwierdzić po dwóch użyciach.
21. Farmona, Herbal Care. Skrzyp polny, szampon do włosów zniszczonych i osłabionych.
22. Joanna Naturia, biosiarka i bursztyn. Pisałam o nim tutaj.
23. Elseve. Total Repair.
24. Syoss, bez silikonów. Do włosów farbowanych i pozbawionych objętości.
25. Carea, płatki kosmetyczne.
26. Płatek oczyszczający na nos.
27. Lirene, peeling enzymatyczny. Bardzo dobry, myślę nad kupnem opakowania pełnowymiarowego.
28. Loreal, Casting Creme Gloss. Najlepsza farba jaka jest na rynku moim zdaniem. Choć cena jest wysoka to opłaca się ją kupić. Nie niszczy włosów, odżywia je, kolor trzyma się bardzo długo. Ja pół roku nie farbowałam włosów i kolor był bardzo ładny.
Dziękuję za uwagę :))
1. Puder Yardley. Mojej mamie nie przypadł do gustu.
2. My Secret, puder rozświetlający nr 01. Także mojej mamy i nie podobało jej się wykończenie jego, dlatego tutaj się znajduję.
3. Essence Colour&Shine, cień do powiek wypiekany w odcieniu 08 Joyride To Jupiter, Moja mama uwielbiała ten cień, codziennie od kilku miesięcy go używała, ale pewnego dnia spadł jej i się rozkruszył w drobny mak, niestety nic z niego nie zostało.
4, 5. Avon, SuperShock Vivid, cienie do powiek w płynie. Odcienie Pink Reflecs i Garnet Flash. Nie polecam tych cieni. Kiedy je się rozsmarowuje ładnie to wygląda na powiece, po wyschnięciu zaczynają się rolować i są bardzo nietrwałe. Kiedyś miałam odcień Chromed Cocoa było z nim tak samo.
6. Avon, Kate's World - Pretty Fabulous. Kocham te perfumy, od razu jak się pojawiły w katalogu rok temu to je zamówiłam. Cudowny słodki zapach. Z nutą soczystego jabłka, magnolii i cukru waniliowego.
7. Avon, Secret Fantasy. Te perfumy też uwielbiam. Są bardzo słodkie, o wiele słodsze od tamtych. Kategoria kwiatowo-owocowa.
8. Flos-Lek, żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem. Niska cena, dobre działanie.
9. Neutrogena pomadka ochronna z SPF 20. Dobrze nawilżała i chroniła przed zimnem. Bardzo ładny delikatny zapach, wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiła.
10. Avon Solutions, preparat wygładzający zmarszczki. Moja mama stwierdziła, że jest bardzo nie wydajny. Starczył na około 3 tygodnie.
11. Soraya, tonik odświeżający. Dla mnie zwykły tonik. Zawiera kwas hialuronowy, jest bez alkoholu. Nie spodobał mi się, wydajny.
12. Avon, maseczka do twarzy. Nie przypadła mi do gustu.
13. BeBeauty, micelarny żel do mycia twarzy. Naczytałam się dużo o nim opinii i na mnie takiego szału jakoś nie zrobił.
14. Avon, Anew Clinical. Moja bardzo lubi ten krem i kupuje go co jakiś czas.
15. Loreal, Nutri-Gold, krem na noc. Moja mama bardzo go lubiła.
16. Nivea, balsam pod prysznic. Pisałam o nim tutaj.
17. BeBeauty, ujędrniający balsam do ciała.
18. Avon, Naturals, maska nawilżająca do wszystkich rodzajów włosów z awokado i orzechami makadamia. Uwielbiam maski z tej serii z Avon. Są bardzo dobre, tanie i świetnie pachną.
19. Alterra, maska nawilżająca granat i aloes. Chyba każdy zna tą maskę, pierwszy raz ją kupiłam jakiś czas temu, jest bardzo dobra i świetnie pachnie. Nie wyobrażam sobie teraz pielęgnacji moich włosów bez niej. Na szczęście miałam jedną na zapas a w Szczecinie nie jestem często.
20. Biovax, naturalne oleje. Kupiłam w Biedronce. Niestety nie zdążyłam kupić kilka. A ta nawet mi się spodobała, ale dokładnego jej użycia nie mogę stwierdzić po dwóch użyciach.
21. Farmona, Herbal Care. Skrzyp polny, szampon do włosów zniszczonych i osłabionych.
22. Joanna Naturia, biosiarka i bursztyn. Pisałam o nim tutaj.
23. Elseve. Total Repair.
24. Syoss, bez silikonów. Do włosów farbowanych i pozbawionych objętości.
25. Carea, płatki kosmetyczne.
26. Płatek oczyszczający na nos.
27. Lirene, peeling enzymatyczny. Bardzo dobry, myślę nad kupnem opakowania pełnowymiarowego.
28. Loreal, Casting Creme Gloss. Najlepsza farba jaka jest na rynku moim zdaniem. Choć cena jest wysoka to opłaca się ją kupić. Nie niszczy włosów, odżywia je, kolor trzyma się bardzo długo. Ja pół roku nie farbowałam włosów i kolor był bardzo ładny.
Dziękuję za uwagę :))
elseve total repair robi mi masakre z włosami, nigdy wiecej go nie uzyje, nigdy :< biovaxa strasznie lubie :)
OdpowiedzUsuńWow, ale duże te zużycia! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :) Maskę Alterry też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOhoho ale pokaźne denko !!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór!
OdpowiedzUsuńbardzo duże denko :) nie widziałam wcześniej tego balsamu z BeBeauty będąc w biedronce będę musiała się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńCalkiem duze denko:) gratuluje:)
OdpowiedzUsuńSpore denko :D
OdpowiedzUsuńSporo tego zużyłaś. Balsam pod prysznic mnie interesuje... :P
OdpowiedzUsuńMaskę Alterra testuję od jakiegoś czasu i moje włosy ją wręcz kochają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zużycia, zdecydowanie możesz być z siebie duma :) Maskę Alterry z granatem bardzo lubię, pięknie nabłyszcza włosy :)
OdpowiedzUsuńpiękne zużycia! ja właśnie kupiłam szampon Farmony z pokrzywą, jestem ciekawa jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuń