Avon, Advance Techniques - serum

Te serum z mamą używam już od kilku lat, jest bardzo wydajne i zawsze starcza na bardzo długo. Zawsze zwlekałam z napisaniem tej recenzji, ale w końcu się za nią zabrałam :) szczerze nie wiem już którą buteleczkę z mamą zużyłyśmy, ale może jakoś 5,6.


Serum ma bardzo zgrabne opakowanie z pompką o pięknym świeżym zielonym kolorze, zapach ma taki jak cała ta seria z Avon, zapach mi się akurat nie podoba. Kiedyś moja mama zawsze kupowała szampon z tej serii w kółko, on się u mnie nie sprawdzał a i tak musiałam nim myć włosy, takie tam wspomnienie z dawnych lat :D Pojemność to 30 ml, ważność 12 miesięcy od otwarcia. Konsystencja jest oleista jak przystało na olejek, o przezroczystej barwie. Pompka się nie zacina, aplikuje nam na rękę taką ilość produktu, która starczy nam na naniesienie na włosy od ucha aż po same końce.


Kiedyś zawsze byłam zadowolona z efektów jakie dawało to serum, aplikowałam na wilgotne włosy zaraz po umyciu. Po wysuszeniu końce były miękkie, lśniące i odżywione. Żadnych oznak zniszczenia. Odkąd farbuję włosy moje końce są lekko zniszczone a cała reszta jak w najlepszej kondycji i serum na moje końce już aż tak ekstra nie działa i nie używam tego serum. Nie wiem dlaczego już tak nie działa, może przez alkohol w składzie. Właśnie zauważyłam, że po aplikacji końce są w gorszej kondycji niż kiedyś, są suche, nie miłe w dotyku, szorstkie. Czytałam kilka recenzji o różnych serach, które mają alkohol i na wielu dziewczyn są takie same skutki.

Cyclopentasiloxane, Cyclomethicone, Alcohol Denat., Dimethicone, Phenoxyethanol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Parfum,Benzophenone-2, Panthenol, Phytantriol, Aqua, Propylene Glycol, Creatine, Laminaria Digitata Extract, Pelvetia Canaliculata Extract, Methylparaben, Propylparaben, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Coumarin, Hydroxycitronellal, Amyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde.

Pozdrawiam :))

5 komentarzy:

  1. Kiedyś go używałam i choć nie byłam zadowolona to stosowałam dość długo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na końcówki nakładam olejel z Organix, faktycznie alkohol lubi przesuszyć, ja zauważyłam to po tym jak psikam perfumami po sobie nie patrząc na nic a później włosy robią się strasznie przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubiłam ten olejek, jakiś czas temu też o nim pisałam. Moich włosów nie obciążał i nie wysuszał, a tego się obawiałam czytając komentarze. Ostatnio przerzuciłam się na bardziej naturalne składy kosmetyków do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam to serum kiedyś i lubiłam, nie odżywiało końcówek ale zabezpieczało je przed dalszymi uszkodzeniami

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz, w wolnej chwili odwiedzę Twojego bloga :)
na komentarze odpowiadam pod postem :)