Essence Get Big Lashes Waterproof i Triple Black

Jakoś w styczniu były dostępne dwupaki tuszów do rzęs Essence, za dwa płaciło się 9,99. Do wybrania był zestaw tuszu fioletowego i niebieskiego oraz fioletowego i czarnego. Ja wybrałam pierwszą opcję :)


Napisze na początku, nie polubiłam się z tymi tuszami. Oba tusze maja bardzo wielkie szczoteczki, szczerze mało która osoba ma aż tak dużo oczy jak te szczoteczki, strasznie mażą okolicę wokół oczu. Dla mnie źle się nimi pracuje i mało co robią. Opakowania mają bardzo ładne, od razu przykuwają uwagę, jak cała ta seria :)


Duża, innowacyjna szczoteczka z włókna oferuje rzęsom maksymalna objętość i gęstość. Ultra ciemna konsystenca tuszu zapewania rzęsom wyrazisty wygląda z potrójnym efektem czerni. Testowany oftalmologicznie.

Ten używałam od styczniu przez jakiś czas. Po czasie zorientowałam się, że strasznie mi zaczęły wypadać rzęsy przez tego Pana, bo innego tuszu nie używałam w tym czasie. Bardzo dużo rzęs mi wypadało i nigdy, przenigdy go nie kupię. Wypadały mi nawet po 5 dziennie i zaczęły mi się robi przerzedzenia w niektórych miejscach. Niby miała być potrójna czerń, czerń jak czerń - normalna :) lekko pogrubiał rzęsy, nie wydłużał, efekt był bardzo delikatny, u mnie to wyglądało jakbym tylko lekko przyciemniła sobie rzęsy :) zdjęć oczu z tym tuszem nie mam, boję się, że znów krzywdę mi zrobi a akurat teraz używam odżywki z Lbiotica :)


Zwiększona objętość i spektakularne pogrubienie. Wodoodporny. Testowany dermatologicznie. Oglądanie wzruszających momentów w telewizji to nie problem z pogrubiającą maskarą wodoodporną, gwarantuje perfekcyjny makijaż oka bez rozmazywania nawet podczas pływania w basenie! Na niej możesz polegać!

Ta wersja jest wodoodporna. Sprawdziłam jest, ma inną szczoteczkę, ale szału też nie robi. U mniej tej objętości na rzęsach niestety nie było, pogrubienie bardzo lekkie. Jak mam pomalowane rzęsy tym tuszem to mam efekt jakby pajęczych nóżek choć nie są one sklejone. Lubię jak tusze lekko pogrubiają mi rzęsy i wydłużają. Plusami tych maskara jest to, że nie sklejają rzęs i się nie osypują :) a także obie szczoteczki są wykonane z włosia. Te tusze się u mnie nie sprawdziły, może inni je lubią :) ja ich nie cierpię :)

Pozdrawiam :)

12 komentarzy:

  1. Nie cierpię tak wielkich szczot. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za to uwielbiam takie szczoteczki, nie przepadam za silikonowymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lubię takie szczoteczki, ale te są dla mnie za duże, wolę mniejszych rozmiarów :)

      Usuń
  3. A ja bardzo lubię takie duże szczoty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak i ja, dużą klasyczną szczotą najlepiej mi się maluje ;)

      Usuń
  4. Jakie ogromne szczoteczki ;O dobrze, że chociaż wiele za nie nie zapłaciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. słyszała tyle samo plusów co minusów jeśli chodzi o te tusze, myślę, że kiedyś się na nie skuszę i sama się przekonam jak to z nimi jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam swojego tuszowego ulubieńca i na razie nie wymienię go na nic innego, chociaż jest trochę drogi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię takich szczoteczek ;/ Szkoda, że się nie sprawdziły u Ciebie ;/

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz, w wolnej chwili odwiedzę Twojego bloga :)
na komentarze odpowiadam pod postem :)