Nigdy na moim blogu nie pojawił się taki post, czasami opisywałam kosmetyki które były beznadziejne. Ostatnio pomyślałam, że zrobię to w jednym poście. Może kiedyś będzie taka potrzeba to pojawi się taki post znowu.
Pierwszy produktem jest płyn micelarny BeBeauty wersja Sensitive przeznaczony do cery wrażliwej, ale czy jest taka delikatna? Kiedyś pisałam o wersji podstawowej, czyli niebieskiej. Także się u mnie nie sprawdził, ale podczas używania następnych opakowań już się sprawdził, trochę dziwne. Ta wersja ładnie usuwa nam podkład i wszystko co na niej mamy, ale kiedy dotkniemy okolicę oczu to wypala nam oczy oparami, aż łzawią. Niestety nie polecam go. Drugi produkt to tusz z Avon, o którym pisałam tutaj i jego pierwsza wersja różowa.
Następnym kosmetykiem jest bronzer Match Perfection firmy Rimmel w odcieniu 001 LIGHT, nawet taka marka posiada jakieś buble w swoim asortymencie. Składał się on z trzech kolorów, na środku część biała z drobinkami, która chyba miała działać jako rozświetlacz. Następna jest średnio brązowa i ostatnia ciemno brązowa, oba kolory wpadają bardziej w tony pomarańczowe. Moje opakowanie jest już prawie całe zużyte i pokruszone. Jest on słabo na pigmentowany, bardzo słabo. Trzeba się namachać aby uzyskać dobry efekt, do tego potrafi robić plamy, nieestetycznie się ściera. Po kilku godzinach nie ma go już na twarzy, zero śladów. Posiada on drobinki brokatu i dla niektórych może to być minus, mi się ten efekt podoba.
Pozdrawiam :)
Pierwszy produktem jest płyn micelarny BeBeauty wersja Sensitive przeznaczony do cery wrażliwej, ale czy jest taka delikatna? Kiedyś pisałam o wersji podstawowej, czyli niebieskiej. Także się u mnie nie sprawdził, ale podczas używania następnych opakowań już się sprawdził, trochę dziwne. Ta wersja ładnie usuwa nam podkład i wszystko co na niej mamy, ale kiedy dotkniemy okolicę oczu to wypala nam oczy oparami, aż łzawią. Niestety nie polecam go. Drugi produkt to tusz z Avon, o którym pisałam tutaj i jego pierwsza wersja różowa.
Następnym kosmetykiem jest bronzer Match Perfection firmy Rimmel w odcieniu 001 LIGHT, nawet taka marka posiada jakieś buble w swoim asortymencie. Składał się on z trzech kolorów, na środku część biała z drobinkami, która chyba miała działać jako rozświetlacz. Następna jest średnio brązowa i ostatnia ciemno brązowa, oba kolory wpadają bardziej w tony pomarańczowe. Moje opakowanie jest już prawie całe zużyte i pokruszone. Jest on słabo na pigmentowany, bardzo słabo. Trzeba się namachać aby uzyskać dobry efekt, do tego potrafi robić plamy, nieestetycznie się ściera. Po kilku godzinach nie ma go już na twarzy, zero śladów. Posiada on drobinki brokatu i dla niektórych może to być minus, mi się ten efekt podoba.
Pozdrawiam :)
Ja używałam tylko niebieskiej wersji tego micela z Biedronki-i jedna buteleczka była ok, a po drugiej masakrycznie mnie szczypały oczy:(
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Biedronki i u mnie się nie sprawdził. To co robił z oczami to jakaś masakra.
OdpowiedzUsuńZnam tylko tego niebieskiego micela z biedronki i jak dla mnie to porażka. Bardzo mnie podrażniał, a szczególnie jak mówisz oczy nawet bez ich przemywania. A jak już się do oka dostał to tragedia.
OdpowiedzUsuńTego tuszu z Avonu akurat nie miałam, ale ogólnie jestem ze wszystkich Avonowskich tuszy zadowolona.
U mnie chyba tylko jeden tusz z Avonu się sprawdził :)
Usuńu mnie większość tuszy z Avon się nie sprawdza, a micel z Biedronki jakoś nigdy mnie nie kusił chociaż każdy go tak zachwalał, ale jak widać wcale nie jest taki rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńnie znoszę tych biedronkowych płynów.. kiedyś były fajne, ale teraz chyba coś kombinują :(
OdpowiedzUsuńTez mi się tak wydaje :)
UsuńO tym micelku już sporo słyszałam i nie kupię..
OdpowiedzUsuńNa szczęście na żaden z tych bubli nie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z nich... i dzięki Bogu ;)
OdpowiedzUsuńja miałam tylko tą niebieską wersję z BeBeauty. nie lubiłam tego płynu
OdpowiedzUsuńU mnie niestety żaden płyn z BeBeauty się nie sprawdza - ale może to i dobrze bo znalazłam już swoją perełkę :)
OdpowiedzUsuńach jak dobrze że nic w me łapy z tych bubli nie wpadło:D
OdpowiedzUsuńNiestety ten micelar również podrażnia moje oczy :(
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100 % ze płyn micelarny to totalny bubel.
OdpowiedzUsuńUżywam płynu micelarnego tylko wersji normalnej, nie dla skóry wrażliwe,j i jestem zadowolona. Nie spodziewałam się tak dobrego produktu w tak niskiej cenie i to w Biedronce ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam średnio zadowolona :)
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków, ale może i dobrze.. znam tego micela tyle że w niebieskiej wersji i sprawdzał się u mnie bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńRaczej dobrze :)
Usuń