Marcowe zuzycia, Denko #10

Projekt Denko czas zacząć! Zabrzmiało to jak w cyrku :) Nie wiem jak to robię, ale zawsze coś na wykończeniu się u mnie znajdzie i trafia do reklamówki z pustymi opakowaniami. Nie przedłużając zapraszam do czytania :)


1. Green Pharmacy, Szampon przeciwłupieżowy z cynkiem i dziegciem.
Nie byłam zadowolona z tego szamponu, w ogolę się nie sprawdził. Zużyłam go myjąc nim pędzle.

2. Joanna Naturia, szampon do włosów przetłuszczających się z brzozą i łopianem.
Pisałam o nim tutaj.


3. Garnier, Hydra Adapt, Odżywczy krem - balsam do cery suchej i bardzo suchej. 
Bardzo się z nim lubiłam, ładnie nawilżał twarz, ale strasznie ją zapychał.

4. Lirene, Multifunkcyjny krem na dzień.
Bardzo dobry krem na dzień, miał robić kilka rzeczy, ale najbardziej nadawał się jako baza pod makijaż. Jakoś też jej rewelacyjnie nie nawilżał.

5. Garnier. Hydra Adapt, Ochronny krem - eliksir do cery normalnej i delikatnej.
Pisałam o nim tutaj.


6. Eveline, Spa Professional, Balsam Regenerujący do skóry ekstremalnie wysuszonej, Oliwka. 
Użyłam go kilka razy, mojej mamie służył mi nie. Dla mnie szału nie było i nie podobał mi się zapach.

7. Palmolive, kremowy żel pod prysznic.
W większości denkach się pojawia, uwielbiam!

8. Dove, Original, Antypenspirant.
Kiedyś bardzo mi się podobał zapach klasyczny Dove, teraz bardziej podobają mi się inne zapachy. Kiedyś mnie bardziej chronił, teraz była to średnia ochrona.


9. Avon, Incandessence.
Bardzo ładny zapach, były mojej mamy.

10. Avon, On Outy Light Bloom.
Kiedyś miałam swoje opakowanie to szału nie robiło.


To są 3 produkty. które zalegały na półce w łazience i nikt nie chciał ich używać aż się przeterminowały :)

11. Avon, Skin So Soft, Satin Sheer Dual Replenishing Body Oil.
Bardzo chemiczny i nieprzyjemny zapach. Zawsze kiedy go czułam to aż mnie dusiło. Jako olejek do ciała u mnie zamiast nawilżać to bardzo mocno ją wysuszał.

12. Avon, Naturals, Protecting Pomegranate - Krem do twarzy owoc granatu.
Bardzo dawno temu tego kremu kilka razy użyłam, nie podobało mi się w nim to, że zostawił na twarzy przez długi czas lepką warstwę na twarzy. Zapach bardzo ładny i świeży.

13. Avon, Skin So Soft, Mineral Gems Glamorous Gold.
O tym produkcie nie mam co napisać, bo ani razy go nie używałam.


14. Ingrid, Mineral Silk&Lift, Jedwabisty fluid.
Moja mama zużyła fluid, który jej kiedyś dałam. Moja mama jak i siostra bardzo je lubią ja niestety nie lubię się z tymi podkładami, w pompce także.

15. Avon, odżywka do paznokci.
Leżała na półce i leżała, nic nie robiła. Bardzo mocno od niej żółkły paznokcie.

16. Avon, Sprakle Lash and Line.
Bardzo stary tusz do rzęs, eyeliner miał bardzo ładny kolor, ale ja nie mogę takich używać, bo dostaje uczulenia na brokatowe mazidła do oczu.

17. Eveline, Gigantic Volume.
Użyłam może dwa, trzy razy ten tusz. Mojej mamie tez się za bardzo nie spodobał.


18. Carea, płatki kosmetyczne.

19. Lirene, Dermoprogram, Nawilżanie, Maseczka.
Gdyby w jej składzie nie było parafiny byłaby idealna.

20. Purederm, Kolagenowa Maseczka pod oczy.
Moja mama jest bardzo z nich zadowolona i ma w zapasie kilka opakowań. Ja użyłam kilka razy i nic nie zauważyłam :)

21. Purederm, Plaster oczyszczający na nos.

22. Cytrynowe plasterki na oczy.
Nie zauważyłam żadnego działania, kupiłam w Biedronce za kilka złoty.

Mam nadzieję, że dotrwaliście :)
Pozdrawiam :)

6 komentarzy:

  1. Płatki Carea to moje ulubione:) kupuje je od wielu miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam ten żel palmolive i zapcha jak dla mnie cudny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szampon Joanna kiedyś miałam ale się nie sprawdził. Teraz mam zamiar wypróbować odżywkę b/s tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taki zamiar, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć :(

      Usuń
  4. Spore denko ! ;) Fajne fajne ;D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz, w wolnej chwili odwiedzę Twojego bloga :)
na komentarze odpowiadam pod postem :)