Już powoli moje wakacje zaczynają się kończyć, dlatego wypoczywam jak najwięcej. W sierpniu zaczynam praktyki a potem czeka mnie 4 klasa maturalna, trochę się boję :)
Od dłuższego czasu używałam tę maskarę. Wydaję mi się, że nawet ponad pół roku i od pierwszego użycia stała się moją ulubioną maskarą.
Szczoteczka jest wąska ale dość długa. Czerń jest bardzo głęboka, odcień NORN/BLACK. Pojemność 10 ml, ważność 6 miesięcy od otwarcia. Zapach bardzo przyjemny, niektóry masakry mają nieprzyjemne zapachy te z Maybelline wygrywają :)
Tusz się czasami osypuje w ciągu dnia w taki sposób, że mała kuleczka czarna znajdowała się pod oczami i czasami bardzo mocno się rozmazywała i mogliśmy uzyskać efekt pandy. Nie skleja rzęs, nie tworzy grudek. Bardzo dobrze się go zmywa płynami do demakijażu. Na szczoteczkę jest nabierana odpowiednia ilość tuszu, już po pierwszej warstwie widać bardzo dobry efekty. Pogrubia rzęsy, lekko wydłuża, efekt podkręcenia jest, ale chwilowy po kilku godzinach już jego nie ma.
Kredka jest bardzo miękka, czerń jest głęboka, nie tworzy żadnych prześwitów. Idealnie nanosi się ją na powiekę. Podczas temperowania nie sprawia problemów. Kiedy chcemy ją rozetrzeć, rozciera się bardzo dobrze przez swoją miękkość, otrzymamy taki efekt jaki chcemy. Dawno nie spotkałam się z tak dobrą i miękka kredką. Zaaplikowana rano trzyma się na oczach aż do wieczora. Nie wiem jak z linią wodną, bo tam jej nie używałam. Jest to najlepsza kredka jaką miała z czarnych, bardzo ją polecam. Chciałam kupić taką w odcieniu jasnym, ale niestety u mnie drogerii nie było :)
Mimo tej małej wady, że czasami tusz potrafił się osypać mogłabym z całego serca go polecić. Pod koniec użytkowania nie zauważyłam już takiego efektu osypywania.
Dziękuję za uwagę :)
Od dłuższego czasu używałam tę maskarę. Wydaję mi się, że nawet ponad pół roku i od pierwszego użycia stała się moją ulubioną maskarą.
Szczoteczka jest wąska ale dość długa. Czerń jest bardzo głęboka, odcień NORN/BLACK. Pojemność 10 ml, ważność 6 miesięcy od otwarcia. Zapach bardzo przyjemny, niektóry masakry mają nieprzyjemne zapachy te z Maybelline wygrywają :)
Tusz się czasami osypuje w ciągu dnia w taki sposób, że mała kuleczka czarna znajdowała się pod oczami i czasami bardzo mocno się rozmazywała i mogliśmy uzyskać efekt pandy. Nie skleja rzęs, nie tworzy grudek. Bardzo dobrze się go zmywa płynami do demakijażu. Na szczoteczkę jest nabierana odpowiednia ilość tuszu, już po pierwszej warstwie widać bardzo dobry efekty. Pogrubia rzęsy, lekko wydłuża, efekt podkręcenia jest, ale chwilowy po kilku godzinach już jego nie ma.
po lewej stronie (oko bez tuszu) widać jak bardzo ucierpiały moje rzęsy po tuszu z Essence (wersja fioletowa, pisałam o nim ostatnio.) |
Kredka jest bardzo miękka, czerń jest głęboka, nie tworzy żadnych prześwitów. Idealnie nanosi się ją na powiekę. Podczas temperowania nie sprawia problemów. Kiedy chcemy ją rozetrzeć, rozciera się bardzo dobrze przez swoją miękkość, otrzymamy taki efekt jaki chcemy. Dawno nie spotkałam się z tak dobrą i miękka kredką. Zaaplikowana rano trzyma się na oczach aż do wieczora. Nie wiem jak z linią wodną, bo tam jej nie używałam. Jest to najlepsza kredka jaką miała z czarnych, bardzo ją polecam. Chciałam kupić taką w odcieniu jasnym, ale niestety u mnie drogerii nie było :)
Mimo tej małej wady, że czasami tusz potrafił się osypać mogłabym z całego serca go polecić. Pod koniec użytkowania nie zauważyłam już takiego efektu osypywania.
Dziękuję za uwagę :)
ciekawy efekt:)
OdpowiedzUsuńOsypywanie niestety mnie zniechęca, nie ciepię, gdy muszę cały czas w lusterku kontrolować czy tusz jest na swoim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńNie zdarzało sie to zawsze :)
UsuńFajny efekt tuszu ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, i chyba ten początkowy efekt osypywanie mnie zniechęcił, niestety ale tego nie toleruje w żadnym tuszu ; (
OdpowiedzUsuńTusz ładnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się osypuje, bo mnie to strasznie wkurza. U mnie było tak z tuszem 2000 calorie. Wszystko pięknie ładnie a tu pod koniec dnia pełno czarnych kropek na policzkach :(
OdpowiedzUsuńBeznadziejnie :(
UsuńJa używam tuszu z Avonu i jestem z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs
pozdrawiam
Miałam kiedyś kilka i więcej już nie kupię, bo u mnie się nie sprawdzają :(
Usuńładnie wygląda na Twoich rzęsach
OdpowiedzUsuńNie lubię tuszów, które się osypują, a już efekt pandy zupełnie go dla mnie dyskwalifikuje.
OdpowiedzUsuńTusz wygląda całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńja jakoś rzadko sięgam po tusze tej marki ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego tuszu i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam swojego ulubieńca z Benefitu, jest cudowny.
OdpowiedzUsuńPo tą kredkę chętnie bym sięgnęła, skoro okazała się tak dobra :)
OdpowiedzUsuńkredka fajna
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i lubię go, pisałam o nim jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dołączam do obserwatorów i zapraszam do siebie :)
Nie lubię tuszy osypujących się... może jest po terminie?
OdpowiedzUsuńraczej nie był :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń