Gliss Kur, Ultimate Volume

Już minęła połowa weekendu, czas tak strasznie szybko leci, ale nie o tym miałam pisać. Przejdę od razu do rzeczy, dzisiejsza recenzja będzie o szamponie i odżywce do włosów zniszczonych, płaskich i cienkich.


Moim zdaniem szampon jak i odżywka są rewelacyjne. Kiedyś bardzo dawno temu używałam różne szampony z tej firmy i odżywki, które trzeba było spłukiwać. Wszystkie były straszne miałam siano na głowie, napuszone włosy itd a miałam wtedy naturalny kolor włosów i źle na nie reagowały. 
Zapach oba mają śliczny, nie umiem określić co to jest. Jest on bardzo specyficzny :) Nie obciążają włosów. Włosy mam długo czyste nawet na trzeci dzień, co u mnie jest to bardzo rzadkim zjawiskiem. Opakowania mają bardzo poręczne i nie wyślizgują nam się z ręki. Szampon ma kolor przezroczysty i jest dość rzadkiej konsystencji, ale nie wylewa nam się z rąk. Wystarczy niewielka ilość naprawdę bardzo mała aby umyć włosy, bardzo dobrze się pieni. Odżywkę przed użyciem trzeba wstrząsnąć, jest dwufazowa. Nie można jej rozpylać w kierunku włosów przed wymieszaniem cieczy. Odżywka jest nawet wydajna, bo używam jej codziennie od końca lipca i jest jej troszkę mniej niż połowa. Bardzo dobrze po niej rozczesuje się włosy. Szampon ma pojemność 250 ml, odżywka 200 ml. Włosy po użyciu tej pary są miękkie, gładkie, lśniące :) po prostu cudowne! 

Polecam! :)

23 komentarze:

  1. Osobiście nie bardzo za nimi przepadam natomiast mojej siostrze super się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kosmetyki do włosów z tej firmy :)

    http://monika-agness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam jeszcze tych gliss kurów. Kiedyś się skuszę z pewnością :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie kupowałam produktów tej firmy ponieważ raz się na niej zawiodłam. Ale może czas się przeprosić i zakupić ten duet, bo z opisu bardzo mi się spodobało działanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się na nich zawiodłam, ale te to cudo :)

      Usuń
  5. może się skuszę na szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile sięgam pamięcią to nie kupowałam nic jeszcze z tej firmy więc może skuszę się na szampon gdyż moje włosy są strasznie cienkie ;) Zapraszam Cię również w wolnej chwili na filmik makijażowy w najnowszej notce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam chyba nigdy nic od GlissKur :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bez mgiełki glisskura nie wyobrażam sobie rozczesania włosów. dla moich najlepszy jest czarny wariant, choć teraz mam różową z jedwabiem

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi zajebiście podoba się zapach serii Aussie z Rossmana.

    OdpowiedzUsuń
  10. ku mojemu wielkiemu zdziwieniu skład szamponu wygląda na prawdę nieźle. kolagen, pantenol, keratyna... z chęcią kiedyś go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam odżywkę i bardzo ją lubiłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę kupić, bo dawno nie miałam produktów tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. odżywkę w spray'u chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię te odżywki z Gliss Kur ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam tą czarną wersję i jestem zadowolona z odzywki w sprayu;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja niestety nie jestem fanką GlissKura :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie najlepszy jest garnier pomaranczowy ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdy komentarz, w wolnej chwili odwiedzę Twojego bloga :)
na komentarze odpowiadam pod postem :)